Spójrzmy wstecz – styczeń 2024
Hej! Tym razem mam dla was zupełnie nową serię tekstów, którą również postaram się prowadzić w miarę regularnie, tak jak „Premiery”. Póki co nazywa się „Spójrzmy wstecz”, i w tym odcinku skupimy się na minionym, pierwszym miesiącu roku 2024. W tej serii, zamiast patrzeć w przód i pisać o tym, co mnie ekscytuje wśród nadchodzących premier, chciałbym spojrzeć wstecz i wyróżnić tytuły, które mi umknęły bądź mnie zaskoczyły. W większości będą to tytuły niezależne, i nie będę tutaj wracał do tytułów z tekstów o „Premierach”. Tyle tytułem wstępu – zaczynajmy spojrzenie wstecz na Styczeń 2024!
No Case Should Remain Unsolved
„No Case Should Remain Unsolved” zaciekawiło mnie nie tylko swoim wyglądem, ale też rozgrywką – bardzo lubię nowele wizualne, w których jest sporo elementów detektywistycznych. Na chwilę obecną 97% graczy poleca tę grę na Steamie, i wydaje się, że jest to pierwszy „indie hit” 2024 roku.
Lil’ Guardsman
„Lil’ Guardsman” to na papierze połączenie dwóch rzeczy, które potencjalnie nie powinny iść ze sobą w parze – rozgrywki i dylematów moralnych znanych z „Papers, Please”, oraz humoru i uroku znanego z serii „Monkey Island”. Więc jeśli lubicie urocze przygodówki point-and-click, w których trzeba trochę pogłówkować, to może być coś dla was. Dla mnie brzmi jak strzał w 10.
Anomaly Agent
Stylowe, cyberpunkowe sidescrollery z chwytliwym soundtrackiem zawsze przykuwają moją uwagę, i nie inaczej jest z „Anomaly Agent”. Wygląda na mnóstwo frajdy!
Momodora: Moonlit Farewell
„Moonlit Farewell” to ostatnia część serii Momodora, jak i finałowa część tej historii. Ale podobno znajomość poprzednich części nie jest wymagana, więc jeśli macie ochotę na krótką, acz treściwą metroidvanię – sprawdźcie to.
Kitten Burst
Na koniec tytuł, który w wspaniały sposób czerpie z minionej już kultury internetowej. W „Kitten Burst” wcielamy się w kota, który ma za zadanie uratować cyberświat, w którym żyje. Aby to zrobić, czeka go sporo eksploracji oraz kosmicznych wyścigów. Czy wspomniałem, że jest to latający kot?