Premiery: pierwsza polowa Lutego – Wargroove, Ape Out

Po emocjach związanych z premierami Resident Evil 2 oraz Kingdom Hearts 3, pierwsza połowa lutego daje nam chwilę wytchnienia od dużych tytułów od największych wydawców. Nie oznacza to jednak, że brakuje w tym okresie świetnych gier, którym warto dać szansę. Ape Out wygląda na świetną zabawę, remake Catherine pozwoli tej oryginalnej produkcji dotrzeć do większej widowni, a na widok Wargroove portfel sam zaczyna się otwierać.

Seria Wars od Nintendo, która dała nam taką perełkę jak Advance Wars, została zapomniana na rzecz Fire Emblem. Fani notorycznie jednak domagają się kolejnej części i na pomoc przychodzi Chucklefish, wydawca chociażby Stardew Valley czy Starbound. Wargroove wygląda i brzmi rewelacyjnie i oferuje wszystko to co Advance Wars, tylko w świecie fantasy. Piorunujące wrażenie robi to, co dostajemy przy zakupie Wargroove. Ponad 50 godzin single-playerowej kampanii, lokalny i sieciowy multiplayer, który może być rozgrywany również asynchronicznie. Polega to na tym, że gracz może rozegrać swoją turę i odesłać stan rozgrywki do znajomego kiedy tylko chce. Gra zawiera również edytor map oraz kampanii, którymi można się dzielić online. A dodatkowo wszystkie te funkcjonalności wspierają cross-play pomiędzy wszystkimi dostępnymi platformami (poza PS4, na który premiera i tak ma się odbyć na koniec marca).

Hype level: day one

Rainswept to przygodówka point-and click, której fabuła mocno czerpie inspiracje z Twin Peaks. Gramy detektywem Michaelem Andersonem, który zjawia się w małym miasteczku, aby pomóc rozwiązać tajemnicę morderstwa. Wraz z tym, jak odkrywamy więcej detali z życia martwej pary, tym więcej demonów z przeszłości Michaela zaczyna wychodzić na jaw. Klimatyczny soundtrack i poruszająca emocje  fabuła mają być głównymi atutami tej produkcji, ale jakoś nie jestem w stanie się nią bardziej zainteresować.

Hype level: z deszczu pod rynnę

Ape Out (PC, Nintendo Switch) – 7 Lutego

Ape Out to obłędnie wyglądająca gra akcji, przypominająca Hotline Miami. Tutaj jednak głównym bohaterem jest goryl, który ucieka z niewoli. Gra ma oferować losowo generowane etapy, a w trakcie rozgrywki ma przygrywać ekscentryczna muzyka jazzowa, dynamicznie reagująca na poczynania gracza. Dużo intensywnych kolorów i brutalna rozgrywka. Obejrzyjcie trailer, a potem zróbcie preorder.

Hype level: jazda bez trzymanki

Trials Rising (PC, PS4, Xbox One, Nintendo Switch) – 12 Lutego

Po pięciu latach czas na nową odsłonę z serii Trials. Rising ma zaoferować więcej tego samego, ale z nowymi pomysłami i odświeżoną grafiką. Jak sama nazwa wskazuje, jest to tytuł inspirowany dyscypliną trial. Sama rozgrywka zaś to połączenie gry wyścigowej z platformówką. Ścigamy się na motorach wraz z innymi graczami na 2,5 wymiarowych trasach, gdzie ważna jest zarówno prędkość, jak i zwinność, aby nie spaść w przepaść bądź nie uruchomić pułapki czyhającej na trasie. Myślę, że może to być całkiem niezła gra na krótkie sesje.

Hype level: można obadać

Nowy rok, nowy dodatek do bieżącej odsłony Cywilizacji. Gathering Storm ma oferować to, co znamy i lubimy w rozszerzeniach z tej serii – więcej nacji i przywódców do wyboru, nowe technologie oraz nowe mechaniki gry. Tym, co ma wyróżniać tę odsłonę od pozostałych dodatków, ma być wprowadzenie żywego ekosystemu, na który bezpośredni wpływ mają poczynania gracza. Poza tym w grze mają pojawić się katastrofy naturalne, takie jak wybuchy wulkanów, powodzie czy huragany. Osoby zainteresowane serią Cywilizacja i tak kupią. Reszta, już niekoniecznie.

Hype level: dla fanów Cywilizacji

Catherine: Full Body to remake bardzo oryginalnej i niszowej gry z poprzedniej generacji konsol. Rozgrywka w tym tytule Atlusa dzieli się na dwie części – w dzień mamy grę przygodową o bardzo dojrzałej tematyce, gdzie musimy podejmować trudne decyzje moralne, które wpływają na losy głównego bohatera. W nocy zaś, w demonicznych snach głównego bohatera, musimy rozwiązywać zagadki logiczne. Polega to na wspinaczce po ciągle zmieniającej się wieży stworzonej z klocków. Jeżeli lubicie oryginalne tytuły z kraju kwitnącej wiśni – to coś dla was.

Hype level: dla fanów japońskich produkcji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *