Premiery: druga połowa marca 2020
Druga połowa marca to wiosenny sezon wydawniczy w pełni. Może nie jest aż tak intensywnie, jak pisałem o tym w moim tekście o oczekiwaniach i marzeniach na 2020 rok, ze względu na kilka obsuw, ale nie zmienia to faktu, że koniec marca to sześć wysokobudżetowych premier na wszystkie możliwe urządzenia. Zapnijcie pasy i jedziemy.
MLB The Show 20 (PS4) – 17 marca
MLB The Show 20 to kolejna edycja gry sportowej o tematyce baseballu. Oferuje szereg usprawnień między innymi w sztucznej inteligencji przeciwników oraz sposobach rozgrywania piłki. Gry sportowe wydawane corocznie cechują się bardzo specyficzną grupą odbiorców. Nie zmienia to faktu, że gorąco polecam tę serię – poprzednik zgarnął świetne recenzje, głównie ze względu na swój fantastyczny tryb fabularny. Jeżeli macie ochotę na trochę sportu w waszym życiu – MLB The Show 20 to będzie dobry wybór
Hype level: home run
Doom: Eternal (PC, PS4, Xbox One) – 20 marca
Czy wiecie, że Mick Gordon stworzył chór z wokalistów i wokalistek heavymetalowych, aby nagrać soundtrack do najnowszego Dooma? Czy wiecie, że gra będzie posiadać asymetryczny multiplayer, w którym dwóch graczy wciela się w demony, a trzeci w Doomslayera? Czy wiecie, że w trybie dla jednego gracza będziecie mieć swoją własną bazę? I że będzie można ulepszać bronie? Te wszystkie ciekawostki to jedynie wisienka na torcie, ponieważ Doom już od 27 lat swoim szybkim gameplayem, świetnie zaprojektowanymi poziomami, hordami demonów oraz kultowym arsenałem destyluje frajdę w najwyższym możliwym stężeniu. A to, że id software w Doom: Eternal podkręca wszystko do 11 powoduje, że wszystko wskazuje na to, iż będzie to absolutny megahit i gra obok której nie można, ba, nie wolno przejść obojętnie.
Hype level: HELL YEAH
Animal Crossing: New Horizons (Switch) – 20 marca
Tego samego dnia, gdy już zabijecie tysiące demonów, warto zrobić sobie chwilę przerwy i udać się na odpoczynek. Animal Crossing: New Horizons to wasz bilet na bezludną wyspę, na której wyciszycie swój umysł, odetchniecie pełną piersią i zawrzecie mnóstwo nowych znajomości i przyjaźni. Uprzedzam jednak, że bilet, który możecie zakupić od Toma Nooka, to bilet w jedną stronę. Na miejscu znajdziecie kojące i relaksujące doświadczenie, od którego nie będziecie w stanie się oderwać. Bo pomimo braku walki, fabuły, czy też jakiegoś głównego celu, gameplay Animal Crossing od lat fascynuje graczy na całym świecie. Te małe przyjemności związane z łowieniem ryb, zbieraniem kwiatów czy urządzaniem własnego domu wraz z przesympatyczną plejadą postaci niezależnych, z którymi możemy się zaprzyjaźnić, potrafią stworzyć nie tylko świat, ale i społeczność, do której chce się codziennie wracać.
Hype level: albo pokochacie, albo znienawidzicie, ale koniecznie sprawdźcie.
Half Life: Alyx (PC VR) – 23 marca
Rok 2020 stoi wielkimi powrotami znanych serii, co, jak pisałem jakiś czas temu, jest ostatnio bardzo modne. Jedną z takich gier jest Half-Life: Alyx, która jest pierwszą od trzynastu lat grą Valve w tym uniwersum. Nie byłby to jednak Half-Life, gdyby nie próbował on w pewien sposób wywrócić gier wideo do góry nogami. Tym razem postawiono na technologię. Half-Life: Alyx jest grą, w którą zagrać będziecie mogli tylko i wyłącznie, jeżeli posiadacie zestaw do wirtualnej rzeczywistości i całkiem mocny komputer stacjonarny. Ale Valve obiecuje, że będzie to rewolucja w świecie VR, pełnoprawna i bogata przygoda, swoisty system seller, który ma wprowadzić wirtualną rzeczywistość do domów graczy. Czy to się uda? Ze względu na sporą cenę takich zestawów – nie sądzę. Ale nie mam wątpliwości co do tego, że Half-Life: Alyx będzie fantastyczną grą. Szkoda tylko, że dane będzie w nią zagrać tylko nielicznym.
Hype level: dla ludzi, którzy nie mają co zrobić z pieniędzmi
Bleeding Edge (PC, Xbox One) – 24 marca
Od jakichś dwóch lat Microsoft intensywnie inwestuje w swój dział związany z grami wideo. W ramach tych inwestycji w ciągu ostatniego czasu sporo firm tworzących gry zostało wykupionych przez giganta z Redmond i tworzą teraz gry na wyłączność dla platformy Xbox. Bleeding Edge jest w sumie pierwszą grą, która ukaże się od studia Ninja Theory po wielkich zakupach Microsoftu. Będzie to zespołowa online’owa gra akcji, w której dwie czteroosobowe drużyny będą walczyć ze sobą na arenie. Każda postać, którą gracze mają do wyboru jest inna i posiada inny zestaw umiejętności oraz broni. Inspiracje Overwatchem są tutaj mocno wyczuwalne, ale rozgrywka jest zupełnie inna, z większym naciskiem na kombosy i współpracę z innymi graczami. Ninja Theory robi dobre gry, ale czy uda im się ten skok w multiplayer? Czas pokaże.
Hype level: jest potencjał
Persona 5 Royal (PS4) – 31 marca
Na koniec miesiąca w anglojęzycznych krajach ukaże się Persona 5 Royal. Jest to nic nowego dla wydawcy, gdyż już przy okazji Persony 4 wydali oni ulepszoną edycję tej gry. Na czym jednak te ulepszenia polegają? Do zespołu dołączy nowa złodziejka – Kasumi, cała gra wydłuży się o trzeci dodatkowy semestr oraz dodatkowy pałac, dojdą również dwa nowe zakończenia zależne od wyborów gracza w trakcie gry. Co jednak najistotniejsze – gracz ma dostać więcej swobody w wyborze aktywności, co jest świetną informacją, biorąc pod uwagę to, że miasto rozrośnie się o dodatkową lokację. Persona 5 już w oryginale była rewelacyjną grą, a wygląda na to, że przy okazji edycji Royal wszystkie problemy, które miał oryginał, zostały zażegnane. Jeżeli nie graliście w oryginał – koniecznie sprawdźcie.
Hype level: must have dla tych, co nie grali w oryginał, dla reszty – kiedyś można obadać