Lista: Najlepsze gry 2021
Na początek kilka wyróżnień – gier, którym niewiele zabrakło, aby znaleźć się na liście:
- Chicory: A Colorful Tale
- Overboard!
- Monster Hunter Rise
- Wildermyth
- Guardians of the Galaxy
10. Loop Hero
Loop Hero to jedna z najlepszych gier niezależnych jakie ukazały się w tym roku. Zły Licz posiadł niewyobrażalną moc i zaklął mieszkańców świata w nieskończoną pętle cierpienia i zniszczenia. Gracz wciela się w rolę bohatera, który nie tylko zapamiętuje, co wydarzyło się w poprzednich pętlach, ale i posiada moc tworzenia i przenoszenia rzeczy do kolejnych pętli. Super ciekawa w tej grze jest rozgrywka, gdyż bohater automatycznie porusza się po świecie i natrafia na kolejnych wrogów – naszym zadaniem jest tworzenie świata dookoła niego i stawianie budowli, które pomogą w wyzwoleniu świata. Uwaga – ten tytuł potrafi mocno uzależnić!
9. Forza Horizon 5
Kolejna, już piąta część serii Forza Horizon absolutnie nie zawodzi oczekiwań. W tej części, której akcja toczy się w gorącym Meksyku, znów wcielamy się w kierowcę gwiazdora, który na festiwalu Horizon będzie ścigał się w przeróżnych konfiguracjach, odprawiał pokręcone wyczyny i eksplorował szalone i ukryte zakątki, jak świątynia Majów czy nadal aktywny wulkan. Niestety, pomimo swojego świetnego modelu jazdy, mnóstwa różnorodnych samochodów i sporej wariancji, jeżeli chodzi o rodzaje wyścigów, gra potrafi szybko się znudzić. A do tego wywołuje okropne FOMO swoim dosyć intensywnym odpowiednikiem battlepassa.
8. NieR Replicant ver.1.22474487139…
Po niebywałym sukcesie NieR Automaty jedynie kwestią czasu było, aż Square Enix skusi się wrócić do pierwszego NieRa. I w taki oto sposób dostaliśmy w tym roku w nasze rączki NieR Replicant √2, który ostatecznie ląduje gdzieś pomiędzy remake’m a remasterem. Fantastyczna historia, która rozkochała w sobie multum graczy 12 lat temu, nadal jest tutaj głównym daniem, ale dookoła niej dostaliśmy odświeżoną grafikę, nagraną na nowo ścieżkę dźwiękową oraz dubbing (gdzie błyszczą Laura Bailey oraz Liam O’Brien) oraz usprawniony gameplay, przypominający teraz bardziej ten z Automaty. Dodatkowo gra dostała nowe zakończenie, łączące je ze swoim sequelem oraz dodatkową historię dziejącą się w trakcie rozgrywki.
7. The Forgotten City
The Forgotten City rozpoczęło swój żywot w 2015 roku jako mod do Skyrima, a po kilku kolejnych latach pracy został on przekuty w pełnoprawną grę. Jako bohater w niewyjaśnionych okolicznościach trafiamy do tajemniczego starożytnego rzymskiego miasta, w którym obowiązuje jedynie jedna “Złota Zasada”, która ma powodować brak przestępczości i świetne życie. Otóż jeśli ktokolwiek mieszkający w tym mieście zgrzeszy – wszyscy mieszkańcy miasta poniosą konsekwencje i zostaną zamienieni w złoto. Szybko okazuje się, że nie tylko ktoś popełnia grzech, ale przede wszystkim, że gracz zostaje zamknięty w pętli czasowej i naszym zadaniem jest rozwikłanie zagadki, uratowanie siebie oraz mieszkańców miasta. Gorąco polecam, szczególnie, że gra jest do przejścia w jeden wieczór.
6. Death’s Door
Death’s Door to przepiękna gra, w której wcielamy się w Żniwiarza – słodkiego kruka przemierzającego świat i pomagającego istotom zakończyć swe życie. W wyniku wypadku przy pracy zostaje on obarczony zadaniem odnalezienia trzech wielkich dusz i otwarcia tytułowych drzwi śmierci. Wszystko to toczy się w przepięknej izometrycznej estetyce, rozgrywka jest świetnym hack’n’slashem niczym Hades, a struktura przypomina wszystko to, co najlepsze w serii Legend of Zelda. Jeżeli szukaliście indyka z najwyższej półki – sięgnijcie po Death’s Door.
5. Resident Evil Village
Po niesamowitym sukcesie, jaki odniósł Resident Evil VII i nowym życiu tchniętym w tę serię przez ostatnie lata, rok 2021 przyniósł kolejną, ósmą część kultowej zombie-sagi o podtytule Village. W porównaniu z poprzedniczką, Village stawia jednak o wiele bardziej na akcję, chociaż strachów i horrorów również jest tutaj sporo. Rzekłbym wręcz, że jest to swoisty “The Best Of”, jeżeli chodzi o wszystko to, co przyniosły gry spod gatunku survival horrorów i action horrorów na przestrzeni ostatnich kilku lat. Nie wszystko może trafia w dziesiątkę, ale nie zmienia to faktu, że Resident Evil Village to szalona przejażdżka, na którą zdecydowanie warto się wybrać.
4. Inscryption
Co można napisać o Inscryption? Niewiele, gdyż im mniej wiecie o tym tytule przed rozpoczęciem rozgrywki, tym lepiej. Ale na zachętę: jest tutaj coś dla fanów karcianek, jest tutaj coś dla fanów escape roomów, jest tutaj coś dla fanów horrorów, jest tutaj coś dla fanów roguelikeów… A przede wszystkim jest tutaj bardzo dużo dla fanów nieoczekiwanych zwrotów akcji i tych, którzy cenią oryginalne i zaskakujące tytuły. I nawet jeśli Inscryption w swoim zakończeniu trochę zalicza lądowanie bez telemarku… to sam lot był wyborny.
3. Metroid Dread
Moje modły zostały wysłuchane i w końcu, po 19 latach przerwy, Nintendo zaserwowało nam piątą część serii Metroid. We współpracy ze studiem MercurySteam, odpowiedzialnym za bardzo udany remake Metroid II: Samus Returns na 3DS z 2017 roku, postanowiono w końcu sfinalizować projekt o podtytule Dread – kolejną część dwuwymiarowych przygód łowczyni nagród Samus Aran, który był kilkukrotnie anulowany i prace nad nim trwały mniej więcej od 2004 roku. I cóż to jest za powrót – seria w dwóch wymiarach nigdy nie wyglądała lepiej, a płynność ruchów i responsywność podczas rozgrywki przyprawia o gęsią skórkę. Ja jestem zachwycony i mam nadzieje, że na kolejną dwuwymiarową odsłonę serii będziemy czekali krócej niż 19 lat.
2. Hitman 3
Hitman 3 to zwieńczenie “odświeżonej” trylogii przygód Agenta 47, które zapoczątkował reboot z 2016 roku. I jest to kapitalny finał, który nie tylko daje nam więcej tego, co najlepszego dał nam Hitman od 2016 roku, ale w wielu aspektach wywraca do góry nogami schematy, do których seria od momentu rebootu nas przyzwyczaiła. Fundamenty pozostają tutaj niezmienione – i dostajemy fantastyczny sandbox w którego granie jest czystą przyjemnością. Także Hitman 3 to zdecydowanie najlepsza gra roku 2021… jeżeli nie masz towarzysza bądź towarzyszki do gry kooperacyjnej. Bo jeśli masz, to jak najszybciej powinniście ograć…
1. It Takes Two

Josef Fares i jego studio Hazelight znane z takich tytułów jak Brothers: A Tale of Two Sons czy A Way Out postanowiło stworzyć kolejną grę, w której DNA na sztywno wpisana została kooperacja i współpraca. It Takes Two opowiada historię rozwodzącego się małżeństwa, które w wyniku życzenia swojej córki zostaje zamienione w zabawki i para musi na nowo nauczyć się współpracować, aby zdjąć klątwę i wrócić do swoich ciał. Co najistotniejsze, w grę tę nie można grać w pojedynkę – bez drugiej osoby czy to lokalnie, czy to online nie będziecie w stanie zagrać w It Takes Two. Ale zdecydowanie warto taką osobę znaleźć – tytuł ten jest niewiarygodnie przyjemną kooperacyjną podróżą, która na przestrzeni swoich około 12 godzin trwania uraczy was mnóstwem gatunków i mechanik. Jeżeli macie z kim przeżyć tę przygodę, nie wahajcie się ani dłużej – bo It Takes Two to najlepsza gra 2021 roku.