Premiery: druga połowa kwietnia – Mortal Kombat 11, Days Gone
Druga połowa kwietnia wypchana jest po brzegi smakowitymi kąskami. Mamy dwie duże premiery w postaci Mortal Kombat 11 oraz zupełnie nowego tytułu od Sony – Days Gone. A jeżeli chodzi o indyki to również zdecydowanie jest w czym wybierać. Szczególnie polecam nowy tytuł ze świata Steamworld, gdyż wszystkie dotychczasowe gry z tej serii to prawdziwe perełki. Nie przedłużając – zapraszam do zestawienia.
Mortal Kombat 11 (PC, PS4, Switch, Xbox One) – 23 kwietnia
Netherrealm Studio jak w zegarku co dwa lata wypuszcza nową grę. Tym razem zgodnie z przewidywaniami nastał czas na nową odsłonę Mortal Kombat. Fabuła? Okazuje się, że po wielokrotnym resetowaniu timelineów, aby uratować Ziemię, bogini czasu ma tego dosyć i postanawia złączyć wszystkie w jeden. Brzmi chaotycznie i absurdalnie? Dokładnie tak jest, ale twórcy nie boją się świetnie bawić przy tworzeniu takich historii. A do tego wszystkiego świetny i responsywny gameplay, ogromna ilość możliwości customizacji postaci – przez wygląd po poszczególne ciosy. Niestety jednocześnie tak jak w Injustice 2, jest tutaj potrzebne mnóstwo grindu bądź mikropłatności, żeby wszystko odblokować. Jeżeli jesteście fanatykami bijatyk i będziecie w nowego Mortala grać często – można się skusić. Reszcie sugeruje poczekać do przyszłego roku na wersje GOTY.
Hype level: dla fanatyków bijatyk must have, dla reszty do obczajenia kiedyś przy okazji
Cytus Alpha (Switch) – 25 kwietnia
Cytus to seria gier rytmicznych na urządzenia mobilne. Gra jest mało znana, ale niezwykle dobra i zdobyła spore uznanie. Cytus Alpha to dopieszczona do granic możliwości wersja tej gry na przenośną konsolę Nintendo. Mamy tu ponad 200 piosenek i nowe efekty graficzne, a do tego dodano tablice wyników, dzięki której możemy porównywać nasze wyniki z innymi graczami online. Jeżeli lubicie gry rytmiczne – koniecznie sprawdźcie Cytus Alpha, bądź któregoś z jego starszych braci na telefony komórkowe.
Hype level: must have dla fanów gier rytmicznych
https://www.youtube.com/watch?v=xftM3oSA6pU
SteamWorld Quest: Hand of Gilgamech (Switch) – 25 kwietnia
Po rewelacyjnych Dig oraz Dig 2 oraz fenomenalnym Heist, tym razem w świecie SteamWorld postawiono na… karcianego RPGa. Nasza drużyna bohaterów wyrusza na epicką przygodę w steampunkowym świecie pełnym humoru. Dodatkowo mamy talię, którą sami składamy z ponad stu dostępnych kart, którą wykorzystujemy w walce. Brzmi mi to wszystko na coś mocno inspirowanego Slay The Spire, ale nie ma nic złego w inspirowaniu się tak dobrymi grami. Szczególnie, jeżeli robi to ekipa od SteamWorld – bo o jakość ich produktów raczej bym się nie martwił. Polecam gorąco.
Hype level: must have
Yuppie Psycho (PC) – 25 kwietnia
W tej grze wcielamy się w Briana, który ma przed sobą pierwszy dzień pracy w nowej firmie, jednej z największych korporacji na świecie. Nie dość, że będzie musiał sprostać niebotycznym oczekiwaniem, to okazuje się, że będzie musiał też przeżyć. Yuppie Psycho to powieść wizualna w klimatach survival horroru, dziejąca się podczas wspomnianego pierwszego dnia pracy głównego bohatera. Wygląda na coś mocno popieprzonego, jeżeli lubicie takie klimaty, to dajcie temu tytułowi szansę.
Hype level: pokręcone i ciekawe
BOX BOY! + BOX GIRL! (Switch) – 26 kwietnia
Box Boy to seria uroczych platformówko-łamigłowek wydawanych na konsolę 3DS. Jako że to urządzenie powoli zaczyna kończyć swój żywot, postanowiono wydać nową część na obecnego flagowca Nintendo. Mamy tutaj klasyczny gameplay z Box Boy’a na przestrzeni ponad 200 poziomów. Do tego dodano tryb kooperacji, dzięki któremu możemy rozwiązywać łamigłówki razem z drugą osobą. Ja nigdy nie byłem wielkim fanem, ale seria ta odniosła spory sukces na 3DS. Jeżeli szukacie sympatycznej łamigłówki z możliwością pogrania na coopie – Box Boy i Box Girl powinno załatwić sprawę.
Hype level: można obadać
Days Gone (PS4) – 26 kwietnia
Days Gone, Days Gone… co ja mam z tobą począć? Z jednej strony to ekskluzywna gra na konsolę Sony, więc można podejrzewać, że gra będzie dopracowana. Z drugiej strony, nie widzę w tej grze nic, co mogłoby mnie przekonać do jej zakupu. Ani też niczego, co pozwalałoby mi twierdzić, że będzie to jakieś wybitne dzieło. Pomyśleć, że rok temu o tej porze zagrywaliśmy się w God of Wara, a teraz dostajemy generyczną survivalową strzelankę w świecie opanowanym przez zombie. Mnie to nie przekonuje i raczej odradzałbym zakup.
Hype level: martwy jak zombie
Tales of the Neon Sea (PC) – 30 kwietnia
Na koniec bardzo klimatyczna pixel-artowa przygodówka. Tales of the Neon Sea opowiada historię detektywa policyjnego na emeryturze, który poza ciągłym byciem na haju zajmuje się od czasu do czasu drobnymi sprawami. Wszystko zmienia się, gdy jedna ze spraw zaczyna prowadzić do rozwiązania zagadki z przeszłości – znalezienia zabójcy, który przed wieloma laty uciekł naszemu bohaterowi. A to wszystko w futurystycznym świecie, w którym ludzie żyją razem ze samoświadomymi i w pełni inteligentnymi robotami, ale muszą z nimi współpracować aby przeżyć. Brzmi bardzo interesująco.
Hype level: jest potencjał