Premiery: pierwsza połowa czerwca 2020
Okres wydawniczy dawno już nie przyhamował tak mocno jak w ostatnich czasach. Od końca marca do E3 od zawsze był swego rodzaju sezonem ogórkowym, ale w tym roku mamy w nim wyjątkowo mało premier. Efekt ten spotęgowany jest przez dwa nakładające się czynniki – globalną pandemię oraz schyłek generacji konsol. Nie oznacza to jednak, że nowych gier nie ma wcale, bo czerwiec wypada pod tym względem o wiele lepiej niż poprzedni miesiąc.
Rock of Ages 3: Make & Break (PC, PS4, Stadia, Switch, Xbox One) – 1 czerwca
Przesympatyczna seria gier Rock of Ages doczekała się trzeciej części. Nie znacie? To mocno arcade’owy tytuł, który polega na serii pojedynków w minigrach okraszonych humorem rodem z Monthy Pythona. Jak będziecie bardzo znudzeni na imprezie, tytuł ten może zapewnić całkiem sporo frajdy.
Hype level: imprezowy fast-food
Valorant (PC) – 2 czerwca
Rynek esportowy zdominowany jest przez trzy firmy – Riot, Valve oraz Blizzard. Pod względem liczby esportowych produkcji, Riot ze swoim League of Legends był daleko za konkurencją. Valorant ma to zmienić. Jest to kompetytywna strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, którą najprościej opisać jako połączenie Counter Strike’a z Overwatchem. Tytuł ten łączy precyzyjne bronie, które pozwolą na pokazanie skilla i precyzji, z klasowym podejściem do postaci, gdzie każda klasa ma swoje unikalne zdolności. Beta testy biły rekordy popularności, zobaczymy jak gra poradzi sobie rzucona na głębokie wody. Patrząc na ostatnie poczynania Riot Games, mam wysokie oczekiwania.
Hype level: grzech nie sprawdzić
Clubhouse Games: 51 Worldwide Classics (Switch) – 5 czerwca
A gdyby tak wszystkie basicowe gry, które znacie z dzieciństwa, zamknąć w jednym opakowaniu i pozwolić w nie grać na konsoli? Tym właśnie jest Clubhouse Games: 51 Worldwide Classics, dzięki któremu będziecie mogli zagrać w takie hity światowego gamingu jak warcaby, szachy, chińczyk czy pasjans. Gra oczywiście wspiera multiplayer, nie tylko na jednej konsoli, ale nawet na jednym ekranie, używanym jak dotykowa plansza do gry. Nie mam nic przeciwko takiemu konceptowi, ale chyba warto poczekać na mocne przeceny tego tytułu.
Hype level: przy cenie jak z aliexpress bym się skusił
Command & Conquer: Remastered (PC) – 5 czerwca
Fani oldskulowych strategii czasu rzeczywistego są ostatnio zasypywani nostalgicznymi powrotami do klasyków. Niektóre z tych powrotów, jak odświeżone wersje gier z serii Age of Empires, są bardzo udane, inne, jak chociażby Warcraft III Reforged, to klapa na całej linii. Tym razem to EA postanowiło wrócić do swojej kultowej serii gier z tego gatunku. W ramach Remastered Collection gracze dostaną pierwszą część Command & Conquer oraz pierwszego Red Alerta, obie wraz ze wszystkimi dostępnymi dodatkami i rozszerzeniami. Oryginalne mechaniki rozgrywki oraz balans został zachowany, za to warstwa graficzna została podkręcona do rozdzielczości 4K, a ścieżka dźwiękowa odświeżona. Jeżeli ogrywaliście tę serię w przeszłości – koniecznie sprawdźcie.
Hype level: dla stęsknionych za klasycznymi RTSami
Warborn: Variable Armour Command (PC, PS4, Switch, Xbox One) – 12 czerwca
Nintendo od wielu wielu lat notorycznie ignoruje swoją serię gier strategicznych o tytule Advance Wars na rzecz serii Fire Emblem. Pomimo podobieństw, różnic jest jednak sporo i bardzo wielu fanów tęskni za serią, której lata świetności były ponad 15 lat temu. Tę lukę na rynku stara się wypełnić Warborn: Variable Armour Command, kolejny po Wargroove niezależny tytuł mocno inspirujący się wspomnianą serią od Nintendo. Co wyróżnia tę grę na tle innych z tego gatunku? Na pewno areny oparte na heksach oraz estetyka przywołująca na myśl kreskówki z przełomu lat 80tych i 90tych. Wygląda interesująco, oby strategiczne elementy rozgrywki były bogatsze niż w Wargroove…
Hype level: dla fanów strategii turowych